Ta strona wymaga Adobe Flash Player i przeglšdarki z włšczonš obsługš JavaScript.

Wirtualne wycieczki

Gliwice - Radiostacja Gliwicka

Jedną z najbardziej charakterystycznych budowli na Górnym Śląsku jest wieża antenowa przy ul. Tarnogórskiej w Gliwicach. Kompleks obiektów radiostacji zbudowała w latach 1934-35 niemiecka firma Lorenz (współpraca: Siemens, Telefunken i in.). W budynku głównym zachowało się sporo oryginalnej przedwojennej aparatury. Najcenniejszym obiektem całego kompleksu jest oczywiście wieża nadawcza, uchodząca obecnie za najwyższą budowlę drewnianą na świecie (111m). Starannie konserwowana, chroniona i corocznie naprawiana ma przed sobą - według naukowców z Politechniki Śląskiej - jeszcze 20 lat bezpiecznego funkcjonowania. Budulcem jest drewno modrzewiowe, szczególnie odporne na szkodniki i czynniki atmosferyczne. Belki łączone są śrubami mosiężnymi. Nie ma tam ani jednego gwoździa z żelaza.

Szczególnie atrakcyjnie wieża wygląda po zmroku. Oświetlona ośmioma potężnymi reflektorami, widoczna jest z wielu kilometrów, a na zwiedzających wywiera nieprzemijające wrażenie.

31 sierpnia 1939 o godz, 20.00 do niemieckiej radiostacji w Gliwicach wtargnęło kilku uzbrojonych esesmanów w ubraniach cywilnych, Dowodził SS-Sturmbannfilhrer Alfred Naujocks, wyznaczony przez SS-Gruppenfuhrera Reinharda Heydricha, szefa Głównego Urzędu Służby Bezpieczeństwa Rzeszy, działającego na bezpośrednie polecenie Hitlera. Akcja otoczona była najściślejszą tajemnicą, Ustalono tylko tekst hasła, które Heydrich miał telefonicznie przekazać Naujocksowi: "Grossmutter gestorben", Hasło było rozkazem do rozpoczęcia akcji. Napastnicy sterroryzowali niemiecką załogę i nadali po polsku komunikat: "Uwaga! Tu Gliwice. Rozgłośnia znajduje się w rękach polskich...". Dalsza część odczytanej wtedy odezwy nie została wyemitowana wskutek błędów technicznych.

W radiostacji zamordowano Franciszka Honioka, polskiego Ślązaka, uważanego obecnie za pierwszą ofiarę II wojny światowej. Przywiozła go druga grupa gestapowców jako "konserwę". Honiok miał być dowodem "polskiej winy". Następnego dnia Hitler wygłosił przemówienie, w którym rozpoczęcie wojny uzasadnił prowokacjami granicznymi, dokonanymi rzekomo przez stronę polską. Prawda o prowokacji gliwickiej wyszła na jaw dopiero na procesie norymberskim.

Niektóre szczegóły operacji podał sam Naujocks podczas wywiadu dla tygodnika "Der Spiegel", nr 46 wydanego 13 listopada 1963 r.

tekst: Andrzej Jarczewski
http://www.radiostacjagliwicka.republika.pl/wirtualne wycieczki - Radiostacja Gliwicka